desert quest

olejoo

[link widoczny dla zalogowanych]

Dzien jak co dzien na szczecinskimOTS.Na serwerze zawitalem ok godziny poludniowej.Logujac sie zdziwilem sie,bo nie bylo laggow.Postanowilem dobrze wykorzystac ten czas.Udalo mi sie namuwic brata,aby tez zagral.Zgodzil sie po ,czym wzielismy sie za exp na mv.Expiac dowiedzielismy sie,ze potezne potwory planuja atak na pustynie nieopodal naszego miasta.I tym razem chcialem stawic czolo potworom.Wraz z bratem udalismy sie na pustynie.

Poczatkowo bylem zdziwiony,gdyz zadem mob nie pojawil sie..Brat donosnym krzykiem ostrzegl mnie przed nadchodzacym gutalosem.Udalo mu sie uciec.Blokujac gutalosa mrs olejo postanowil mi pomoc atakujac go na ogleglosc z egmm.Po gutalosie pojawilo sie kilka mv,z ktorymi nie mielismy problemu.Za mv szly morasy.Odrazu przerzucily sie na brata.Pomoglem mu szybka seria rzuconych czarow.Morasy padaly,nie byly w stanie nas pokonac,a nawet dotknac.W koncu jeden z morasow wykonczyl mego dzielnego towarzysza.Zadal mu poterzne obrazenie rowne ilosci jego hp.Postanowilem go pomscic.

Mrs nie dal za wygranom.Porzycajac ode mnie kase na sla mogl dalej mi towarzyszyc.Nastepnymi potworami byly mistic hero oraz game-masterzy,z ktorymi nie mielismy rzadnych problemow.Umierajac zdarzyly puscic potezna fala fire fieldow.Za nimi ruszyly na nas gutalosy.Brat znow polegl.Mi udalo sie zejsc na dolne pietro pod pustynia.Kolejno wychodzac na powierzchnie i chowajac sie znowu-pokonalem 3 gutalosy na raz.Brat znow wrocil aby pomoc mi pokonac te potezne potwory.To co zdarzylo sie po 3 gutalosach przeszlo moje najmielsze oczekiwania.Udalo mi sie zlurowac 3 gutalosy i 2 morasy.Znow metoda-wejdz-wyjdz pokonalismy stworzenia.Brat postanowil sie ze mna rozdzielic.Gdy walczylem z kolejnym gutalosem on polegl.Lecz jego ofiara nie byla nadaremna.

Okazalo sie,ze na statku czychaja:3 gutalosy i 4 morasy.Uciekajac przed nimi pokonalem je bez problemu.Mrs pomogl mi ukazujac swoja potege.Dowiedzialem sie,ze pod statkiem kryja sie nastepne potwory strzegace skarbu.Nie moglem odpuscic.Nie wiedzac co mnie czeka wszedlem pod poklad.I zakonczylem szybko..Niestety przegralem.Nie mialem zadnych szans z 6 gutalosami oraz 4 morasami.Do pomocy ruszyli ini gracze.Ich nicki pozostana anonimowe.Leczac mnie manarunami,czulem sie pewniej.Przy pomocy magicznej tarczy wchodzilem i atakowalem stworzenia.Po drodze kilka razy poleglem,lecz w koncu dalem rade.Nie tylko ja atakowalem potwory,robilem to wraz z mrs olejo.

Na nastepnym poziomie czekalo 11 gutalosos.Stracilismy juz 2 bp manarun,kilka life ringow,oraz kilka sl-i.Do atakow urzywalem magicznych klapkow.Z gutalosami meczylismy sie dobre 30min.W koncu pokonujac je ,wiedzielismy ze zostalo nam jeszcze jedno pietro do upragnionego skarbu.Znajdowalo sie na nim 9 morasow i 2 gutalosy.Nie mielismy problemow z tym pietrem.Leczyly mnie 3 osoby,wiec moja mana szybko sie ladowala.W koncu gdy zostaly juz tylko 2 gutalosy brat wpadl na pomysl.Mialem mu je zblokowac a on wezmie skarb.Gdy mrs olejo pakowal juz itemy do swojego bp przerzuil sie na niego jeden z gutalosow.Udalo mu sie uciec.Gutalosy byly juz mocno zauroczone.Kilkoma strzalami wykonczylem je.Udalo nam sie przejsc droge,ktora wydawala sie za nie mozliwa do przejscia.Stracilismy ok 4bp manarun,6 life ringow,oraz kilka sl-i.

Ogolnie w quescie najwieksza role odegralem ja sam,lecz zawdzieczam sukces tez mrs olejo,ktory dzielnie stawial czolo najezdzcom.Mala,ale jednak tez przydatna role odegraly osoby,lezcace mnie.Dzieki nim wykonalismy Questa szybciej.Co do nagrody:500 black pearl,13 star lightow,crown,forgotten legs,200sc,panda,skarabeusz,krolewska skrzynka,100 snowball,magiczne klapki,D wand,bronze amulet.
Calego questa udalo nam sie przejsc w czasie ok 100min.Mam nadzieje,ze jeszcze nie raz bede mial zaszczyt brac udzial w tego typu najazdach.

Kipik

No itemki w bp rewelacja Smile

Opowiadanie wyśmienite, Exclamation

xD

pozdrawiam,

Kipik Cool